Jesteśmy teraz w Polsce

Fotografia tradycyjna

Dlaczego dźwigam dodatkowy kilogram i nie oglądam swoich zdjęć przez kilka miesięcy?

nikon fm2-1

Spakować, czy nie spakować? Dołożyć kilogram do i tak już ciężkiego plecaka? Czy na pewno warto? Te pytania nurtowały mnie przy pakowaniu. Do fotografii tradycyjne używam Nikona FM2. To spora i ciężka cegła, dodatkowo nieforemna. Ale to uczucie, gdy trzyma się go w rękach, gdy zastanawia się, czy dana scena warta jest jednej klatki, a przede wszystkim radość (lub czasem rozczarowanie) po wywołaniu filmu są niezastąpione. W ogóle jest tyle powodów, dla których fotografia tradycyjna jest lepsza od cyfrowej! Ale! To nie znaczy, że cyfrową gardzę. W podróży używamy dwóch aparatów, bo przecież nie możemy prowadzić bloga bez wrzucania zdjęć na bieżąco. W związku z tym Renato pstryka fotki na prawo i lewo, a ja wypatruję najciekawszych kadrów dla mojego Nikona.

Co cenię sobie w moim analogu? Mogłabym wyliczać w nieskończoność, ale wiem, że nikt, kto fotografii tradycyjnej nie spróbował, nie zrozumie. Ach, to uczucie, gdy znalazło się fajny kadr, uchwyciło odpowiednie światło i chwilę! I świadomość, że ma się jedną, może dwie szanse, by zrobić fajne zdjęcie. Może dziwnie to zabrzmi, ale mając mój aparat w ręce, inaczej patrzę na świat. Zwracam więcej uwagi na szczegóły, kolory, twarze. Wypatruję fajnego światła, ciekawego gestu, spojrzenia. Zastanawiam się nad tym, co widzę i robię zdjęcie, dopiero gdy jestem pewna, że jest tego warte. Zazwyczaj robię 1-2 filmów miesięcznie, czyli około 50 zdjęć. Cyfrowych zdjęć mamy bez wątpienia tysiące, bo zrobienia jednego czy dziesięciu więcej nie zrobi różnicy i nic nie kosztuje, a te nieudane można po prostu skasować.
Poza tym, czy nie ma nic lepszego niż wydrukowane zdjęcie, kawałek papieru trzymany gdzieś w szafie, wspomnienia, do których można powrócić w każdej chwili. Bo przyznajcie, czy rzeczywiście zdarza wam się drukować zdjęcia zrobione aparatem cyfrowym lub też przeglądać je po latach na komputerze?

Jesteście ciekawi moich zdjęć? Ja też! Będziemy musieli poczekać, aż wrócę do Polski i doczekam się tej cudownej niespodzianki oglądania ich po raz pierwszy.

Magda

Battambang

Battambang

Jebel Hafeet - Al Ain

Jebel Hafeet – Al Ain