Jesteśmy teraz w Polsce

Birma

Zachód słońca na łódce: Jezioro Inle, Birma

Trzeciego dnia umówiliśmy się po południu z naszym “kierowcą” łódki, by wypłynąć na godzinkę na zachód słońca. Było ładnie, pogoda nam się udała. Mimo wszystko nie czuliśmy się komfortowo, gdy podpłynął do nas lokalny rybak, zaczął wyginać się i wywijać nogą, tylko po to, by kilka minut później wyciągnąć rękę po napiwek. Ciekawe czy rybak ten wypłynął po południu na ...

Read More »

Ponure Mandalay bez aparatu fotograficznego

To nie był najlepszy dzień. Obudziliśmy się w sympatycznym hostelu, by zobaczyć, że za oknem ciemne chmury i pada deszcz. Na dole była już grupka ludzi, która wstała na zbyt wczesne śniadanie, wszyscy zaspani po wczorajszej długiej imprezie. Po jakimś czasie udało nam się zebrać grupkę chętnych na zwiedzanie najważniejszych części miast. Wiedzieliśmy, że Mandalay jest duże, w końcu jest ...

Read More »

Jednodniowa wycieczka po jeziorze: Inle Lake, Birma

To miał być idealny dzień spędzony z dala od turystów. Och, ale się naczytałam o jeziorze Inle! Że piękne, że cudowne, że ciekawe, ale że mega turystyczne. Tak bardzo chciałam zobaczyć je inaczej. Gdzieś na innym blogu znalazłam kontakt do lokalnego faceta wynajmującego łódki, który ponoć chętny jest zabrać turystów do mniej popularnych miejsc, zna angielski i opowiada ciekawe historie. ...

Read More »

Wyspa Ogrów, Mawlamyine

Będąc w Mawlamyine napewno usłyszycie o Wyspie Ogrów. Dopłynać tam można promem, pełnym ludzi, motorów i różnych dziwacznych towarów. Bilet na prom kosztuje 9800 Kyatów za dwie osoby w dwie strony. Na wyspie zaczepił nas lokalny przewodnik i ostatecznie zgodziliśmy się pojechać z nim, jako że zapewniał transport i oprowadzanie po lokalnych wioskach. Nasz przewodnik okazał się bardzo sympatyczny, płynnie ...

Read More »

Rozczarowujące początki nad jeziorem Inle

Jezioro Inle miało być fantastyczne. Naczytałam się o tym miejscu bardzo, bo wiedziałam, że jest to jedno z bardziej turystycznych miejsc w Birmie, a ja chciałam od tego trochę uciec. Czy się udało? Chyba nie, ale co z tego, i tak było cudownie. Zaczęło się nieprzyjemnie. Po pierwsze całonocna podróż z Bago totalnie nas wykończyła. W autobusie było zimno, ciasno, ...

Read More »

Dwudniowy postój w Hpa An, Birma

Kierowaliśmy się na północ kraju, jednak chcieliśmy zatrzymać się gdzieś na jedną albo dwie noce między Mawlamyine  i jeziorem Inle. Doszliśmy do wniosku, że Hpa An jest dobrą opcją, a ponieważ słyszeliśmy od kilku osób o tym miejscu, bez większych opóźnień wsiedliśmy do autobusu w tym kierunku. Miasto samo w sobie jest niewielkie, ale niezwykle tłoczne. Tysiące motorów i pełno ...

Read More »

Największy posąg leżącego Buddy na świecie

Niecałe 20 kilometrów od Mawlamyine znajduje się Win Sein Taw Ya, największy leżący Budda na świecie. To gigantyczny pomnik o wysokości 30 metrów i 180 długości, który widać już z dala. Przy długiej i wąskiej drodze dojazdowej do świątyni dumnie stoi 500 rzeźb mnichów. Surrealistyczny widok. Wjeżdżając do świątyni widać tylko ich plecy, zwróceni są oni bowiem w stronę wielkiego ...

Read More »

Pierwszy postój w Birmie: Mawlamyine

Nasze pierwsze miasto w Birmie, choć poprzedniej nocy spaliśmy w małym miasteczku tuż przy granicy z Tajlandią, ale nie mieliśmy czasu go zwiedzić. Od początku czuć było, że jesteśmy w kraju innym niż te, które ostatnio zwiedziliśmy. Kobiety malują twarze, mężczyźni noszą długie longyi (rodzaj tkaniny, którą zawijają wokół pasa wyglądającej jak długa spódnica), a drogi są brudniejsze niż w ...

Read More »

Mawlamyine, czyli pierwsze wrażenia z Birmy

Pierwsze skojarzenie – tu jest jak w Indiach! Chaos na ulicach, krowy włóczą się po drogach, pełno bezpańskich psów, brudno, śmieci walają się absolutnie wszędzie, ciemniejsze twarze, większe zróżnicowanie religijne i faceci noszący tradycyjne “spódnice”. Po trzech miesiącach w Azji południowo-wschodniej cieszymy się, że jest trochę inaczej. Droga z granicy do Mawlamyine nie należała do najprzyjemniejszych. O ile pierwszy odcinek ...

Read More »