Jesteśmy teraz w Polsce

Nieciekawy ale uroczy: Battambang, Kambodża

Battambang-33

Są takie miejsca, w których nie ma nic ciekawego, a jednak chce się tam być. Miejsca, gdzie nie ma się poczucia, że mimo, że się nie zwiedza, nie marnuje się czasu. Podróżując można wpaść w pułapkę wiecznego poszukiwania atrakcji, podróżowania tylko po to, by zaliczyć następną świątynię, muzeum czy pomnik. Battambang jest świetną odskocznią, bo nie ma tam prawie nic.
Nawet nie wiem, ile dni tutaj spędziliśmy. Czas przecieknął nam między palcami, ale bo intensywnym zwiedzaniu Siem Reap chyba właśnie tego potrzebowaliśmy. Miejsca nieciekawego. A przy tym naprawdę przyjemnego.

Battambang to niewielka miejscowość zamieszkana przez niecałe 200 tysięcy mieszkańców. Jego główną atrakcją jest główny targ Psar Nat, który ponoć jest w stylu Art Deco, ale tak naprawdę wygląda jak każdy inny bazar w Azji południowo-wschodniej: jest brudny, zatłoczony i śmierdzący, ale i w pewien swojski sposób uroczy. Ponadto miasto pochwalić się może kilkoma budynkami z czasów Francuskiego kolonializmu, które zagubione są w centrum miasta oraz nad rzeką. Rozglądałam się za nimi intensywnie, łatwo je przegapić, bo są zaniedbane, ale stanowią ciekawy, europejski duchem element miasta. Jest też kilka knajpek z przyjemnym backpackerskim klimatem na południe od głównego marketu. Możecie również poszukać sklepu i restauracji Coconut Water utworzoną przez fundację o te samej nazwie, wspierająca lokalną ludność żyjącą na prowincji. W sklepie znajdziecie urocze ręcznie robione pamiątki i ubrania, a na górze przyjemną restaurację z małym tarasem na ostatnim piętrze z hamakami oraz niezwykle muzykalnym kelnerem, który codziennie śpiewa swoją wersję hitu Scotta McKenzie If you’re going to Battambang…

W Battambang najlepiej po prostu powłóczyć się po mieście, na spokojnie, zjeść w jednej z wielu lokalnych restauracji i zobaczyć, jak wygląda życie przeciętnego mieszkańca tego niewielkiego i urokliwego miasteczka. A wieczorem udać się do jednego z backpackerskich barów i porozmawiać z ich właścicielami lub innymi podróżnikami. To właśnie w Battambang podobało mi się najbardziej — mieszanka europejskiego luzu i autentycznego kambodżańskiego życia.

Battambang-34

Battambang-35

Battambang-40

Battambang-46

Battambang-48

Battambang-51

Dla spragnionych atrakcji jednak również coś się znajdzie. 12 km od centrum znajduje się miejscowość Phnom Sampeau. Na szczycie wzgórza z jednej strony znajduje się Killing Cave, jaskinia, w której mordowano przeciwników reżimu Czerwonych Khmerów oraz niewielka świątynia i kilka rzeźb. Po drugiej stronie znajdziecie kolejną świątynię z pięknymi widokami na otaczające pola i wzgórza. Na tarasie widokowym kręcą się prawie udomowione małpy czyhające na resztki jedzenia od turystów. Polecam wynajęcie skutera w centrum Battambang i wjechanie na wzgórze, wspinaczka może być męcząca, szczególnie przy wysokiej temperaturze i słońcu.

Battambang-1

Battambang-2

Battambang-3

Battambang-15

Battambang-12

Kilka kilometrów dalej znajduje się kolejna bardzo ciekawa świątynia Banan. Mówi się, że świątynia ta stanowiła prototyp dla świątyń Angkoru i rzeczywiście, widać pewne podobieństwa. ‘Do świątyni wchodzi się po długich schodach (tym razem trzeba się trochę zmęczyć), a na szczycie znajduje się pięć wież zbudowanych w podobny sposób jak co Angkor. Bilet kosztuje 3 dolary i obejmuje wstęp do Phnom Sampeau.
Jeśli macie do zagospodarowania cały dzień, polecam całodniową wycieczkę skuterem. Zacznijcie od Banan, następnie udajcie się wąską drogą przez pola ryżu do Phnom Sampeau, zwiedźcie świątynię i jaskinię, a koło 17 popytajcie lokalnych o najlepsze miejsce, skąd widać chmarę nietoperzy wylatującą na nocne łowy tuż przed zachodem słońca. My nie mieliśmy już na to czasu, ale podobno widok jest ciekawy.

Battambang-29

Battambang-28

Oprócz tego kilka kilometrów od centrum można wybrać się na przejażdżkę pociągiem bambusowym, bardzo turystyczna atrakcja, ale warto, jest całkiem śmiesznie.

Battambang

Battambang

Jeśli liczysz na spektakularne atrakcje i ładne miasto, nie jedź do Battambang. Ale jeśli szukacie wyluzowanego miejsca, gdzie zobaczycie prawdziwą Kambodżę, ale poczujecie też nutkę europejskiego luzu, spędźcie w Battambang przynajmniej 3 dni.

Magda

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*